Przejdź do głównej zawartości

Mroczna Wieża: Roland - RECENZJA

Dziś pokażę wam pierwszy tom ,,Mrocznej Wieży'' Kinga w prześlicznej, filmowej okładce.



Książka: 336 str., okładka twarda z obwolutą, szyty grzbiet



  O ,,Mrocznej Wieży'' zrobiło się ponownie głośno za sprawą niedawno powstałej ekranizacji. Jednak z tego co wiem, to film nie jest ani ekranizacją, ani adaptacją. Ale ja nie o tym.

Tom pierwszy opowiada o pościgu tytułowego Rolanda za człowiekiem w czerni, który mu ucieka... Ucieka... I ucieka... A Roland go goni... I goni... I goni... I nagle BUM!, dogania go!

Muszę powiedzieć, że jeszcze żadna książka mnie tak nie wymęczyła. Nawet ,,Dziewczynę z Pociągu'' i jej ,,Zaginioną...'' koleżankę czytało się lepiej. Nigdy nie lubiłem książek Kinga i Roland nie zmienił mojego zdania o autorze. Nadal uważam, że pisze on zbyt rozwlekle i nudno, przez co wątpię w to, że recenzje kolejnych tomów będą jeszcze w tym roku.

Od razu powiem, że nie spodziewałem się po Kingu czegoś spektakularnego, a po pierwszy tom sięgnąłem ze sprawą przepięknego wydania filmowego w twardej okładce z obwolutą. Niestety, ale w tym miejscu kończą się plusy tej książki. Jest ona tak zła, że przeczytanie jej zajęło mi PRAWIE TRZY TYGODNIE, a ma ona raptem nieco ponad 300 stron. 

Wiem oczywiście, że autor powiedział, iż wszystkie osiem tomów należy traktować jako jedną historię, ale czy w takim wypadku nie lepiej napisać 3-4 treściwych książek z wartką akcją i interesującą fabułą? Według mnie lepiej. Według Kinga nie. 

Na tym zakończę swoją opinię o ,,Rolandzie'', ale poniżej znajduje się jeszcze kilka słów o opowiadaniu, które znajduje się w książce.
***
   ,,Siostrzyczki z Elurii'' to krótkie, ale jakże męczące opowiadania dołączone do pierwszego tomu Mrocznej Wieży S. Kinga. Opowiada one o chorym Rolandzie, który leży w bardzo osobliwej klinice. Stara się z niej za wszelką cenę uciec... i w sumie to tyle.

Jak to u Kinga dostajemy mnóstwo niepotrzebnych opisów, czasem nawet po kilka razy. Przez to książka traci na akcji i nie da się jej szybko czytać. Jest bardzo przyziemnych lotów i nie jestem pewien, czy prezent w postaci jakiejś jego książki by mnie satysfakcjonował (wiem, że liczy się gest, ale już w koszach w supermarketach można znaleźć znacznie ciekawsze książki). 
Nadal uważam, że nie lubię twórczości S. Kinga, i jak już wyżej wspominałem, szczerze wątpię w to, aby jakaś recenzja jego prozy pojawiła się na blogu jeszcze w tym roku. Wciąż jestem zdania, że jego książki są nudne i jednowymiarowe. Zamiast marnować na nie czas lepiej sięgnąć po np. książkę dla dzieci, w której będzie więcej morałów i sensu.
------------------------------------------------------

Własne zdania o prezentowanych książkach możecie wyrażać w komentarzach poniżej.

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Koszmarny Karolek. 5 książek - 11 części

Ostatnio bezcelowo przechadzałem się po mieście i postanowiłem wstąpić do okolicznego "Book Book'a". Jak prawdziwy książkocholik wyszedłem nie z jedną czy dwoma, ale pięcioma książkami Francesci Simon z serii "Koszmarny Karolek". Koszmarny Karolek i kino grozy   Tym razem Karolek postanawia nakręcić własny film grozy! Niestety na identyczny pomysł wpada Wredna Wandzia, więc  prawdziwy horror przeplatany gagami toczy się  w rzeczywistości w domu Karolka. Francesca  Simon w błyskotliwy sposób opisuje historie z  życia Karolka, bawiąc i rozśmieszając zarówno  dzieci jak i ich rodziców. Książka - 104 str. okładka miękka, klejony grzbiet. Opis z okładki Cena 17.90  ----------------- Krótka recenzja:     Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Koszmarnego Karolka, ani Doskonałego Damianka.     Najnowsza część mogłaby być tylko grubsza. Jedynie 5 historyjek to moim zdaniem stanowczo za mało. Tym ra

Dziennik Cwaniaczka 11 części

Tydzień temu za naprawdę śmieszne pieniądze kupiłem 10 części sagi "Dziennik Cwaniaczka''. Po 2-ch dniach dokupiłem jeszcze ,,Zrób to sam!'' Każda książka:  miękka oprawa, klejony grzbiet, wewnątrz całkiem dużo czarno-białych rysunków autora. Krótka recenzja  całego cyklu: Mogłem napisać po 3- 4 zdania do każdej części po kolei, ale zdecydowałem się na ogólny opis całego cyklu, gdyż tylko tak mogłem uniknąć spoilerów. *** Jeff Kinney świetnie pokazał współczesne problemy młodego gimnazjalisty. Greg jest po prostu pechowcem i  że się tak wyrażę ''życiowym przegrywem''. Wyśmiewany przez rówieśników i (chodź nie specjalnie) również przez nauczycieli Greg stara się zostać zapamiętany jako Super Gość. Niestety nie pomaga mu w tym nawet czarna skórzana kurtka.... Kiedy wydaje mu się, że jest upokorzony po wsze czasy nadarza się okazja na odbicie się od dna; i to wcale nie kolejna próba podpięcia się pod ''prestiż'' R