Dziś pokażę wam książkę ,,Pośród Bloków. Epopeja Dzielnicowa", którą recenzję we współpracy z samym autorem. Zapraszam.
Opis z Bonito.pl
Powieść jest socjologicznym i mocno dosłownym obrazkiem życia młodych mieszkańców pewnego wrocławskiego osiedla. Opowiada o buncie wobec norm społecznych, a także o tym, z czym nie chcielibyśmy aby zetknęło się nasze dziecko. Ale to też opowieść o przyjaźni, lojalności czy wspólnocie w warunkach wielkiego miasta. Wszystko napisane jest z humorem i dystansem, tak jak swoje przygody opisują sami przedstawiciele tej „subkultury", którą ciężko określić jednym słowem, bo jest bardzo zróżnicowana. To takie nieoficjalne, podziemne miasto, które przyciągało przeróżnych outsiderów lub tych, którzy nie lubili spędzać czasu przed telewizorem.
--------------------------
Książka: 100 str., okładka miękka, klejnoty grzbiet.
Opis z okładki:
Cena: 19 zł
-------------------
Krótka recenzja:
Nowy/Lepszy Żulczyk?
,,Pośród Bloków. Epopeja Dzielnicowa" to debiut literacki p. Piotra Sokołowskiego. Jest to zbiorek trzynastu świetnych opowiadań osadzonych we Wrocławskich realiach, które łączą się w jeden - często szczegółowy - opis wrocławskich blokowisk.
Epopeja opowiada o losach paczki kumpli: młodego rapera, oszusta, lizusa oraz Mendy. Każdego z nich ciągnie do trawki, ale nie każdego powinno.
Tym samym do akcji wpłata się diler i jego perypetie o pozostanie na rynku.
O ile uważam, że ,,Ślepnąc od świateł" nie zasługuje na cały szum jaki wywołało (nieładnie jak ,,Dziewczyna z Pociągu"), o tyle uważam, że powinno być głośno o ,,Epopeji Dzielnicowej".
Książka co prawda jest kruciutka i malutka, ale autor zawarł w niej to wszystko, czego zabrakło Żulczykowi. Jak widać na przykładzie ,,Pośród Bloków" można napisać świetną prozę bez licznych wulgaryzmów, a te konieczne poddać cenzurze pisząc np. ,,k...a" zamiast naszego rodzimego słowa.
Nie mogę się też przyczepić do bohaterów. Mamy tu ich chyba z ośmiu, ale każdy jest niepowtarzalny. Nie chcę przytaczać konkretnych historii, żeby nie psuć radości z czytania, tak więc powiem tylko, że żaden z bohaterów nie jest tak wredny i irytujący jak Menda - a wszystko przez głupiego papierosa.
,,Pośród Bloków. Epopeja Dzielnicowa" była pierwszym tak krótkim zbiorkiem opowiadań, który dane mi było przeczytać w tym roku i z pewnością zapamiętam go na długo.
Polecam książeczkę, bo w tym przypadku mamy nie tylko świetną treść, ale nawet cena nie odstrasza.
Opis z Bonito.pl
Powieść jest socjologicznym i mocno dosłownym obrazkiem życia młodych mieszkańców pewnego wrocławskiego osiedla. Opowiada o buncie wobec norm społecznych, a także o tym, z czym nie chcielibyśmy aby zetknęło się nasze dziecko. Ale to też opowieść o przyjaźni, lojalności czy wspólnocie w warunkach wielkiego miasta. Wszystko napisane jest z humorem i dystansem, tak jak swoje przygody opisują sami przedstawiciele tej „subkultury", którą ciężko określić jednym słowem, bo jest bardzo zróżnicowana. To takie nieoficjalne, podziemne miasto, które przyciągało przeróżnych outsiderów lub tych, którzy nie lubili spędzać czasu przed telewizorem.
Książka: 100 str., okładka miękka, klejnoty grzbiet.
Opis z okładki:
Cena: 19 zł
-------------------
Krótka recenzja:
Nowy/Lepszy Żulczyk?
,,Pośród Bloków. Epopeja Dzielnicowa" to debiut literacki p. Piotra Sokołowskiego. Jest to zbiorek trzynastu świetnych opowiadań osadzonych we Wrocławskich realiach, które łączą się w jeden - często szczegółowy - opis wrocławskich blokowisk.
Epopeja opowiada o losach paczki kumpli: młodego rapera, oszusta, lizusa oraz Mendy. Każdego z nich ciągnie do trawki, ale nie każdego powinno.
Tym samym do akcji wpłata się diler i jego perypetie o pozostanie na rynku.
*
Po przeczytaniu książki i spojrzeniu na jej całość nie mogłem przestać myśleć o tym, jak bardzo epopeja podobna jest do Żulczykowego ,,Ślepnąc od świateł". Podobny zamysł oraz podobna warta społeczna, tyle tylko, że we Wrocławiu, i tu zaczyna się wlasciwa recenzja.O ile uważam, że ,,Ślepnąc od świateł" nie zasługuje na cały szum jaki wywołało (nieładnie jak ,,Dziewczyna z Pociągu"), o tyle uważam, że powinno być głośno o ,,Epopeji Dzielnicowej".
Książka co prawda jest kruciutka i malutka, ale autor zawarł w niej to wszystko, czego zabrakło Żulczykowi. Jak widać na przykładzie ,,Pośród Bloków" można napisać świetną prozę bez licznych wulgaryzmów, a te konieczne poddać cenzurze pisząc np. ,,k...a" zamiast naszego rodzimego słowa.
Nie mogę się też przyczepić do bohaterów. Mamy tu ich chyba z ośmiu, ale każdy jest niepowtarzalny. Nie chcę przytaczać konkretnych historii, żeby nie psuć radości z czytania, tak więc powiem tylko, że żaden z bohaterów nie jest tak wredny i irytujący jak Menda - a wszystko przez głupiego papierosa.
,,Pośród Bloków. Epopeja Dzielnicowa" była pierwszym tak krótkim zbiorkiem opowiadań, który dane mi było przeczytać w tym roku i z pewnością zapamiętam go na długo.
Polecam książeczkę, bo w tym przypadku mamy nie tylko świetną treść, ale nawet cena nie odstrasza.
Komentarze
Prześlij komentarz