Przejdź do głównej zawartości

Tydzień z autorem: Geroge R.R. Martin 1/4 STARCIE KRÓLÓW

Witam w pierwszym dniu Tygodnia z autorem. Dziś pokażę wam ''Starcie Królów'' - drugi tom Pieśni Lodu i Ognia autorstwa George'a R.R. Martina, któremu poświęcony jest ten Tydzień z autorem.



Opis z empik.com
Powieść „Starcie królów” to drugi tom cyklu Pieśń Lodu i Ognia. Tym razem George R. R. Martin opowiada historię pełną intryg, zdrad i politycznych rozgrywek o niezwykłej sile oddziaływania.

Dopóki żył król Robert, Żelazny Tron jednoczył Zachodnie Królestwa. Po jego śmierci wdowa zdradziła królewskie ideały, bracia wszczęli wojnę, a Sansa została narzeczoną mordercy ojca, który teraz przejął jego tron i stał się królem. W każdym z królestw, od Smoczej Wyspy po Koniec Burzy, głowy najpotężniejszych rodów ogłaszają się królami i walczą o swoje racje. Pewnego dnia z Cytadeli przylatuje biały kruk, wieszcząc zapowiedź końca lata, jakie pamiętali żyjący ludzie. Mimo kłótni i waśni wszyscy zdają sobie sprawę, że najgroźniejszym wrogiem może okazać się nadciągająca zima...

Od wydawcy:
Seria "Pieśń Lodu i Ognia" zachwyca fanów na całym świecie. Sam George R.R. Martin jest jednym z najbardziej cenionych twórców fantastyki. Dzięki swej wielotomowej sadze pozyskał miliony oddanych fanów i odrodził tradycję epickiej fantasy w stylu tolkienowskim. Sprawdź, jak dalej potoczą się losy największych rodów w świecie Westeros.
--------------------------------------------------------
Książka: 1024 str., okładka twarda, biały papier, szyty grzbiet.









Opis z okładki:

Cena: 39.52 zł
---------------------
Krótka recenzja:
   Muszę uważać, żeby zbytnio nie spoilerować, mówiąc o kontynuacji... chociaż nie do końca. Czemu? Ano dlatego, że wystarczy przeczytać opis z okładki, aby dowiedzieć się 1/3 fabuły.
   Tak więc nadal trwa Wielka Wojna, czy bardziej Gra o Tron. Wszyscy walczą między sobą w jednym konkretnym celu - chodzi o zdobycie władzy. Teraz nie liczy się honor, czy chęć zemsty, a władza bezwzględna. Jednocześnie rozgrywa się wątek Jona Snowa, który wyruszył z wyprawą za Mur, gdzie budzą się do życia siły zagrażające pogrążonej w wojnie krainie.
Wątki te przeplatane są - niestety bardzo - rzadko losami Daenerys, której brakowało mi straszliwie przez całą powieść. W dodatku to co dostajemy, to ledwie pierwszy śnieg na czubku tej góry. 
    ''Starcie Królów'' nie jest ani lepsze, ani gorsze od ''Gry o Tron'' jeśli chodzi o historię. Jeśli zaś chodzi o książkę jako rzecz fizyczną, czuję się rozczarowany. Okazało się, że ''Starcie Królów'' - mimo tego, że ma 24 strony więcej niż tom pierwszy sagi - na półce wygląda na około 700 stron, a nie ponad tysiąc. Spowodowane jest to faktem, iż strony są co prawda białe, ale też koszmarnie cienkie. Dodatkowo edycja ilustrowana jest sporo większa od reszty i odstaje trochę od nich formatem, jednak wolałbym większe wydanie reszty tomów sagi, niż mniejsze wydanie Edycji Ilustrowanej. Niemniej jednak bezdyskusyjnie lubię to nowe wydanie od poprzedniego z koszmarnie małą czcionką.
   Wróćmy jednak do fabuły. Autor uraczył nas porządną dawką wojen i ogólnej destrukcji. Swoją drogą szczególnie podobała mi się ''relacja'' walki stoczonej na rzece. Ponadto jesteśmy świadkami wielu - często wręcz magicznych - intryg i zabójstw. Nie brakuje też przewrotów na szczycie władzy, ani strat ponoszonych w rodach sprawujących władzę absolutną... ale czy na pewno?
    Podsumowując, George R.R. Martin po raz drugi ufundował mi totalną jazdę bez trzymanki przez ogromną liczbę stron i gdyby nie niedosyt spowodowany małą liczbą Daenerys, książkę oceniłbym nieco wyżej, ale zasługuje ona na solidne 7/10.
    Swoją drogą ciekawe ile stron mogłoby liczyć wydanie ilustrowane, zapewne ponad 1500...
------------------------------------------
Wpis to moje osobiste przemyślenia. Zachęcam do wyrażania własnych opinii w komentarzach poniżej.
------------------------------------------
Dzięki za przeczytanie do końca.

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Koszmarny Karolek. 5 książek - 11 części

Ostatnio bezcelowo przechadzałem się po mieście i postanowiłem wstąpić do okolicznego "Book Book'a". Jak prawdziwy książkocholik wyszedłem nie z jedną czy dwoma, ale pięcioma książkami Francesci Simon z serii "Koszmarny Karolek". Koszmarny Karolek i kino grozy   Tym razem Karolek postanawia nakręcić własny film grozy! Niestety na identyczny pomysł wpada Wredna Wandzia, więc  prawdziwy horror przeplatany gagami toczy się  w rzeczywistości w domu Karolka. Francesca  Simon w błyskotliwy sposób opisuje historie z  życia Karolka, bawiąc i rozśmieszając zarówno  dzieci jak i ich rodziców. Książka - 104 str. okładka miękka, klejony grzbiet. Opis z okładki Cena 17.90  ----------------- Krótka recenzja:     Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Koszmarnego Karolka, ani Doskonałego Damianka.     Najnowsza część mogłaby być tylko grubsza. Jedynie 5 historyjek to moim zdaniem stanowczo za mało. Tym ra

Dziennik Cwaniaczka 11 części

Tydzień temu za naprawdę śmieszne pieniądze kupiłem 10 części sagi "Dziennik Cwaniaczka''. Po 2-ch dniach dokupiłem jeszcze ,,Zrób to sam!'' Każda książka:  miękka oprawa, klejony grzbiet, wewnątrz całkiem dużo czarno-białych rysunków autora. Krótka recenzja  całego cyklu: Mogłem napisać po 3- 4 zdania do każdej części po kolei, ale zdecydowałem się na ogólny opis całego cyklu, gdyż tylko tak mogłem uniknąć spoilerów. *** Jeff Kinney świetnie pokazał współczesne problemy młodego gimnazjalisty. Greg jest po prostu pechowcem i  że się tak wyrażę ''życiowym przegrywem''. Wyśmiewany przez rówieśników i (chodź nie specjalnie) również przez nauczycieli Greg stara się zostać zapamiętany jako Super Gość. Niestety nie pomaga mu w tym nawet czarna skórzana kurtka.... Kiedy wydaje mu się, że jest upokorzony po wsze czasy nadarza się okazja na odbicie się od dna; i to wcale nie kolejna próba podpięcia się pod ''prestiż'' R