Przejdź do głównej zawartości

Targi Fantastyki Wiosna 2019 - relacja

Miałem okazję być w marcu na wiosennej edycji Targów Fantastyki w Warszawie. Spotkałem kilku interesujących pisarzy i postanowiłem przygotować krótką relację z tego wydarzenia.

Już sama lokalizacja była świetnym miejscem, gdyż impreza nie tłoczyła się na jednym poziomie, ale na aż czterech. W piwnicy umiejscowiono postapokaliptyczny bar z postaciami ze Star Wars. Na parterze znalazła się strefa gastronomiczna oraz coś, co wzbudziło powszechny entuzjazm - ważący 80 kg Żelazny Tron! Pierwsze piętro zajęli wystawcy oraz pisarze, drugie zaś stało się strefą gier planszowych.

Muszę zaznaczyć, że impreza przepełniona była każdą możliwą fantastyką - naprawdę. Ja pojechałem głównie po to, aby spotkać się z pisarzami, ale oprócz nich ciągle przewijali się cospleyerzy i cospleyerki oraz miało miejsce spotkanie ze znaczną częścią obsady film ,,Wiedźmin.Pół wieku poezji później''.


Nie ukrywam, że na targi pojechałem przede wszystkim z uwagi na pisarzy, m.in. Jarosława Grzędowicza, i jestem bardzo zadowolony, bo udało mi się zdobyć wszystkie autografy, które zdobyć zamierzałem.

Targi Fantastyki okazały się czymś kapitalnym, bo np. na WTK 2018 nie zdobyłbym autografu Marty Kisiel w mniej niż 40 minut stania w kolejce, tutaj było to możliwe, bo było tylko jedno stanowisko, przy którym zawsze siedział tylko jeden pisarz. Tym samym nie trzeba było rezygnować z jakiegoś podpisu, aby zdobyć w tym czasie inny.

Jarosława Grzędowicza poprosiłem o narysowanie mi statku kosmicznego, którym poleciał główny bohater ,,Pana Lodowego Ogrodu''. Jak się okazało - był to spodek taki, jakim latali kosmici w np. filmie ,,Żandarm i kosmici''.

Zdjęcie obok jest też przykładem tego, jak nie robić komuś zdjęć. Poprosiłem o to, aby zdjęcie z panem Jarosłąwem zrobiła mi następna osoba w kolejce, niestety zrobiła ona tylko jedno i prócz tego, że wyszło rozmazane, to jeszcze ''uchwyciła'' zamknięte oczy pana Grzędowicza (dlatego pozostałe zdjęcia, oprócz jednego, to selfiaki, które wyszły dużo lepiej). Taka przestroga - zawsze robiąc zdjęcie z jakimś pisarzem, zróbcie je sobie sami.


To właśnie zdjęcie również zrobiła mi kolejna osoba z kolejki, ale przynajmniej wykonała kilka ujęć, mogłem więc wybrać to najlepsze. Skądinąd w przypadku Mai Lidii Kossakowskiej nie planowałem zdobywać jej autografu, ale zdobyłem go - tym samym łamiąc zasadę ludzi chodzących na targi. Mówi ona, by nigdy nie kupować książki, bo widzi się autora. Ale czy nie jest to najlepsza motywacja do sięgnięcia po jego książki, nawet jeśli miało się to zrobić od bardzo dawna? Ponadto zakupiłem jej ,,Siewcę wiatru'' za 10 zł na stoisku jednego z obecnych tam antykwariatów.


Jak wspomniałem na początku, wszystko na targach kręciło się przede wszystkim wokół Gry o Tron. Sam Żelazny Tron był miejscem, do którego ustawiały się długie kolejki. Nic dziwnego, bowiem w jego pobliżu przewijały się liczne ciekawe osobowości. Mnie udało się zrobić zdjęcie nie tylko z królem północy, czyli Jonem Snow, ale też z królem polskiej fantastyki satyrycznej - Andrzejem Pilipiukiem. Ten drugi okazał się być osobą, która - o dziwo - nie ogląda ,,Gry o Tron''! Dobrze, że słów tych nie słyszał Jon Snow, bo kto wie, czy nie mogłoby dojść do Krwawych Godów...

Kolejnym dla mnie zaskoczeniem było niespodziewane spotkanie z Danielem i Natalią ze Strefy Czytacza, na których natknąłem się naprawdę przypadkiem, schodząc innymi schodami (taka zaleta bycia helperem, że można łatwo ominąć ''korki''). I okazało się, że Czytacz nadal nie przeczytałem książki, którą wysłałem mu baaardzo dawno temu 😡😂

Drugiego dnia na targach spędziłem jednak tylko 2 godzinki. Poszedłem bowiem o jedynie jeden autograf, na którym również bardzo mi zależało. Chodziło o zdobycie dedykacji w ,,Opowieściach z Mekhańskiego Pogranicza'' Roberta Wegnera.

Oprócz podpisu otrzymałem też rysunek przedstawiający łódź Wikingów, której narysowanie okazało się - chyba - dość kłopotliwe, bo pan Robert zaczynając rysunek powiedział tylko ,,Ale dlaczego to akurat musi być łódź Wikingów?''

Niemniej bardzo dobrze poradził sobie z tym rysunkowym wyzwaniem.

Mimo napiętego grafiku, spowodowanego byciem helperem oraz zdobywaniem autografów, udało mi się znaleźć trochę czasu, aby pobawić się tabletem graficznym oraz pograć ze znajomymi w fajną grę planszową, której nazwy nie mogę niestety sobie przypomnieć, ale może ktoś rozpozna ją po załączonym zdjęciu z rozgrywki.


I tak dotarłem do końca swojej relacji. Co prawda wiosenna edycja targów już za nami, ale ogłoszono już dokładną datę edycji jesiennej - odbędzie się ona w dniach 30 listopada - 01 grudnia, tak więc warto zarezerwować sobie właśnie ten weekend.

Komentarze

Prześlij komentarz

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Koszmarny Karolek. 5 książek - 11 części

Ostatnio bezcelowo przechadzałem się po mieście i postanowiłem wstąpić do okolicznego "Book Book'a". Jak prawdziwy książkocholik wyszedłem nie z jedną czy dwoma, ale pięcioma książkami Francesci Simon z serii "Koszmarny Karolek". Koszmarny Karolek i kino grozy   Tym razem Karolek postanawia nakręcić własny film grozy! Niestety na identyczny pomysł wpada Wredna Wandzia, więc  prawdziwy horror przeplatany gagami toczy się  w rzeczywistości w domu Karolka. Francesca  Simon w błyskotliwy sposób opisuje historie z  życia Karolka, bawiąc i rozśmieszając zarówno  dzieci jak i ich rodziców. Książka - 104 str. okładka miękka, klejony grzbiet. Opis z okładki Cena 17.90  ----------------- Krótka recenzja:     Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Koszmarnego Karolka, ani Doskonałego Damianka.     Najnowsza część mogłaby być tylko grubsza. Jedynie 5 historyjek to moim zdaniem stanowczo za mało. Tym ra

Dziennik Cwaniaczka 11 części

Tydzień temu za naprawdę śmieszne pieniądze kupiłem 10 części sagi "Dziennik Cwaniaczka''. Po 2-ch dniach dokupiłem jeszcze ,,Zrób to sam!'' Każda książka:  miękka oprawa, klejony grzbiet, wewnątrz całkiem dużo czarno-białych rysunków autora. Krótka recenzja  całego cyklu: Mogłem napisać po 3- 4 zdania do każdej części po kolei, ale zdecydowałem się na ogólny opis całego cyklu, gdyż tylko tak mogłem uniknąć spoilerów. *** Jeff Kinney świetnie pokazał współczesne problemy młodego gimnazjalisty. Greg jest po prostu pechowcem i  że się tak wyrażę ''życiowym przegrywem''. Wyśmiewany przez rówieśników i (chodź nie specjalnie) również przez nauczycieli Greg stara się zostać zapamiętany jako Super Gość. Niestety nie pomaga mu w tym nawet czarna skórzana kurtka.... Kiedy wydaje mu się, że jest upokorzony po wsze czasy nadarza się okazja na odbicie się od dna; i to wcale nie kolejna próba podpięcia się pod ''prestiż'' R