Przejdź do głównej zawartości

Koniec Roku Book Tag (SOBOTNI TAG #10)

Zapraszam na dziesiąty (i niestety już ostatni w tym roku Sobotni Tag Książkowy). Nie bójcie się jednak, bo w przyszłym roku nadal będzie się ukazywać Sobotni Tag Książkowy i miejmy nadzieję, że nie zabraknie tagów do robienia 😁😅 Pytania do tagu pochodzą z bloga Zaczytana w fantastyce i nie tylko. Zaczynamy!

Czy są jakieś książki, które w tym roku zacząłeś i musisz skończyć?
Wypadałoby wreszcie skończyć zbiór opowiadań pt. ,,Granica'' autorstwa genialnego Artura Wellsa, jednak nie chcę się jeszcze rozstawać na dobre ze światem Henny, i właśnie to powstrzymuje mnie przed przeczytaniem opowiadania Teresa, a mam tę książkę już od tak dawna... 😔

Czy masz jesienną książkę, która pomoże Ci przejść w nastrój kończący ten rok?
Aktualnie czytam ,,Harry'ego Pottera i więźnia Azkabanu'' w edycji ilustrowanej i nie mogę narzekać, bo raz - genialnie zadziałał na kaca wywołanego przez ,,Mirror, Mirror'', a dwa - jest fantastyczny!

Czy jest jakaś książka, na której premierę czekasz?
Żeby to jedna... 2018 zapowiada się rokiem pod znakiem Jaguara i ich rewelacyjnych zapowiedzi. Jest ich chyba z 10 (tych na które czekam), więc nie ma sensu, abym wymianiał tu wszystkie.

Trzy książki, które chcesz przeczytać przed końcem roku to...
Nie odpowiem na to pytanie, gdyż nie jest ono możliwe do wykonania. Szkoda, że nie udało mi się skończyć ,,Ściany Burz'', ale cóż, jest jeszcze cały 2018 😁

Czy jest jakaś książka, która mogłaby Cię zaskoczyć i stać się ulubioną książką tego roku?
Aż dwie: ,,Mirror, Mirror'' i ,,Spektrum: Leonidy'' ubiegają się o ten tytuł, więc nie ma po co robić im konkurencji.

Czy zaczęłaś już robić czytelnicze plany na 2018 rok?
Owszem, drugi rok z rzędu podejmę się Przeczytam 52 książki w 2018 oraz wyzwanie o roboczej nazwie Jeden Martin w miesiącu.

***

Wyszło jakoś smutno i bez zdjęć, ale ja już nie mogę doczekać się 100 okładek roku, które powinny wynagrodzić brak zdjęć w tym poście 😉


Komentarze

Prześlij komentarz

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana ksi...

Gra o Tron. Edycja Ilustrowana

Dziś pokażę wam kupioną w salonie BookBook'a Ilustrowaną Edycję '' Gry o Tron''  George'a R. R. Martina Książka: 1000 str., okładka twarda, szyty grzbiet ******************************************************** Gra o Tron  – kto jej nie zna? Odpowiedź jeszcze 3 tygodnie temu byłaby prosta – ja, ale już nie jest. Tom inaugurujący sagę ,,Pieśń Lodu i Ognia'' w Edycji Ilustrowanej przeczytałem w około 18 dni (nie pamiętam dokładnie). Cóż mogę rzecz o czymś, co zna już (chyba) każdy na świecie? Bomba. Po prostu Bomba przez duże ,,B''. Zanim bardziej szczegółowa recenzja, to najpierw krótki opis fabuły. Siedem królestw ma swoich Lordów. Pieczę nad nimi sprawuje Król Siedmiu Królestw – Robert. Na północy spokojny żywot wiedzie ród Starków. Na ich terenie znajduje się też Mur – jedyna bariera przed Innymi z północy.  Południem zaś rządzi ród Baratheonów... ale tylko z pozoru. Tak naprawdę władzę sprawuje żona króla – Cersei z rodu Lannist...

Fistaszki Zebrane 1977-1978

Od razu zaznaczam, iż nie planuję recenzować każdego przeczytanego tomu ,,Fistaszków Zebranych'', gdyż prócz niewielkiej - jeśli patrzymy tom po tomie - ewolucji kreski, książki nie różnią się od siebie aż tak bardzo. Wspomnę też, że jeżeli szukacie recenzowanego przeze mnie tomu, to spokojnie dostaniecie go w księgarni Gandalf, skąd sam zakupiłem swój egzemplarz. Przejdźmy jednak do samej recenzji. Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Fistaszków , a tym, którym akurat ta nazwa jest obca, na pewno obiło się o uszy imię psa Snoopy'ego (tak, to ten biały z czarnymi uszami). W ogóle nie wiedziałem nawet, że jest on beagle'em, a to spryciarz. Nie ma co twierdzić inaczej, Fistaszki to ładny kawałek historii. Polskie wydawnictwa wahały się rozpocząć tak długi, i rozłożony w latach projekt, jakim jest przygotowanie polskiego wydania ,,Fistaszków Zebranych''. Na szczęście Nasz Księgarnia podniosła rękawice, i tak oto mamy możliwość przeczytać Fistaszki w nas...