Przejdź do głównej zawartości

Rycerze Pożyczonego Mroku - recenzja

Książkę ,,Rycerze Pożyczonego Mroku'' recenzuję we współpracy z Wydawnictwem Jaguar.


Okładka książki Rycerze pożyczonego mroku

Świetna fantastyka dla dzieci?

,,Rycerze Pożyczonego Mroku'' to historia jakich wiele, niemniej jednak czytało się ją bardzo dobrze.

Mimo, że od recenzji ,,Snu Henny'' minęło już sporo czasu, to nadal mam w głowie tamtą historię i nadal uważam, że jest najlepsza fantastyka jaką czytałem. Niemniej jednak uważam, że warto zainteresować się ,,Rycerzami...''.  

Książka opowiada historię Deinzena Hardwicka - chłopca z sierocińca, który nie wierzy w magię. Wszystko zmienia się po spotkaniu z tajemniczą kuzynką, o której istnieniu nie miał pojęcia. Deinzen nie wieży w magię, ale czy magia uwierzy w Deinzena? 
Na szczęście między ludzkością a cieniami stoją Rycerze Pożyczonego Mroku.
Na nieszczęście Deinzen jest jednym z nich.
(frag. opisu z okładki)

W tej historii liczy się magia, ale nie jest ona podana wprost na tacy. Ukrywa się pomiędzy wersami, jednak nie daje o sobie zapomnieć. Podobnie jak w Pieśni Lodu i Ognia Martina, ale nie identycznie. 

Książka jest fantastyką młodzieżową jakich wiele. Tak, jest przewidywalna, ale po przeczytaniu ,,Spektrum: Leonidy'' już nie istnieje dla mnie nic nieprzewidywalnego. Uważam jednak, że warto ją przeczytać, zwłaszcza mając około 12-13 lat, bo właśnie do takiej grupy ta książka trafi najlepiej. Mamy tu ciekawe opisy miejsc, czy interesujące opisy potyczek. Nie mówiąc już o tytułowym zakonie rycerzy. Nie czytałem co prawda ,,Zwiadowców'', ale myślę, że ,,Rycerze Pożyczonego Mroku'' przypadną do gustu fanom tej serii. 

Postacie wykreowane przez autora są takie, jak w większości dziecięcej fantastyki. Główny bohater to chłopiec z sierocińca, który marzy o lepszym życiu. Chce też poznać prawdę o tym, kim byli jego rodzice itp., itd.

Cała historia jest bardzo prosta i przewidywalna, w sam raz dla młodszych czytelników. Myślę, że mógłbym ją porównać do Pearcy'ego Jacksona, czy Apolla tego samego autora. Na duży plus zasługuje też to, że książka nie jest napisana zwyczajnie. Mamy tu głosy z wnętrza głowy, czy tekst (jeśli mogę to tak nazwać, ci co czytali wiedzą) na szarych stronach. Myślę, że ,,Rycerze Pożyczonego Mroku'' będą dobrą propozycją,  by zachęcić do czytania nie tylko najmłodszych. Polecam, bo warto. Szybko idąca akcja, łatwy w odbiorze tekst i dobrze wymyślona fabuła to to, co ważne w przypadku książek dla dzieci. ,,Rycerze Pożyczonego Mroku'' mają te cechy.
***********************
Książka: 310 str., okładka miękka

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana ksi...

To nie książka o królikach! WODNIKOWE WZGÓRZE R. Adamsa

Dziś przychodzę do was z recenzją książki, którą chciałem przeczytać już od dawna. Niestety, na początku roku wyczerpał się jej nakład, a nie zakupiłem jej wcześniej, bo jej cena jest – mimo że adekwatna w porównaniu z zawartością – dość wysoka jak na książkę. Na szczęście Wydawnictwo Literackie bardzo szybko przygotowało dodruk. Mowa oczywiście o ,,Wodnikowym Wzgórzu’’ Richarda Adamsa. Sama książka jest znana sporemu gronu czytelników. Książka ta zalicza się już do klasyki. Wg mnie zestawienie jej obok ,,Folwarku zwierzęcego’’ i komiksu ,,Maus’’ jest jak najbardziej adekwatne, gdyż wszystkie te powieści ukazują społeczeństwo, w którym nie są przedstawieni ludzie, ale zwierzęta. W omawianej przeze mnie książce są to króliki. Historia jest bardzo przygnębiająca. Nie będę kłamać – czyta się ją miejscami smutno. Na pewno nie zgodzę się z tym, że jest to historia dla dzieci. Zdecydowanie jak na takową posiada zbyt wiele krwawych scen i pojawiają się też przekleństw...

Bliskie spotkanie z Rusałką - ,,Bestiariusz Słowiański. Część Pierwsza i Druga'' - recenzja

NARESZCIE O MITOLOGII SŁOWIAN!!! W wakacje miałem okazję zapoznać się z treścią pierwszego bestiariusza (z tą pomarańczową). Powiedzieć że była nudna to jak powiedzieć, że czeka się na epickie zakończenie cyklu  o Grey'u, dla niewtajemniczonych, bestiariusz czytało się wspaniale 😉. Wstrzymywałem się jednak z kupnem drugiego tomu, bo zauważyłem, że zarówno część pierwsza, jak i druga zawierają spis bestii od A do Z i - bądźmy szczerzy - nie wyglądało to estetycznie. Na szczęście wydawnictwo poszło po rozum do głowy i zrobiło z tym porządek. Mam tu na myśli leżący przede mną egzemplarz zebranych dwóch tomów bestiariuszy w jedną, grubą i spójną całość. Do tego z piękną okładką w leśnej szacie graficznej. Zanim zacznę właściwą recenzję wspomnę tylko o tym, że pomarańczowa i brązowa okładka nijak się miały do treści i wręcz zniechęcały do sięgnięcia po bestiariusz. Wydanie zebrane ma za to śliczną zieloną okładkę, na myśl przywodzącą niedostępne puszcze porastające pierwo...