Znalazłem coś genialnego! A tym czymś jest tag stworzony przez blog Czytać-Nie-Czytać, ale nie byle jaki tag, bo tag słowiański. Ogromnie cieszy mnie to, że coś takiego wymyślono i nie mogę doczekać się, aż pojawią się kolejne jego częśći :-D
Dla mnie - bez zastanowienia się - byłby to ,,Prokurator'' Pauliny Świst. Nie muszę chyba komentować, dlaczego.
Czytanie jakiej książki było dla ciebie męczarnią?
Obecnie Dziady najbardziej się kojarzą z Mickiewiczem i bólami przebrnięcia przez nie. Przyznaję, że gdy je czytałam w szkole, to jedynie druga część była strawna. Dopiero teraz, czytając je na nowo, nie byłam się w stanie oderwać. A do tego odkryłam, że Mickiewicz stosował cliffhangery zanim to było modne! I właśnie za to pierwsze trzy hasła owego tagu są poświęcone polskiemu wieszczowi.
GUŚLARZ
Duszo przeklęta czy błoga,
Opuszczaj święte obrzędy (...)
Precz stąd na lasy, na rzeki,
I zgiń, przepadnij na wieki!
Gdybyś miał taką moc, jak Guślarz, to jaką książkę odesłałbyś na zawsze w zaświaty, by już nikt jej nie przeczytał? A kysz, a kysz!
Dla mnie - bez zastanowienia się - byłby to ,,Prokurator'' Pauliny Świst. Nie muszę chyba komentować, dlaczego.
WIDMO
Szarpie mię żarłoczne ptastwo;
A któż będzie mój obrońca?
Nie masz, nie masz mękom końca!
Przebrnąć przez ,,Zaginioną Dziewczynę'', albo ,,Mroczną Wieżę:: Roland'' było zdumiewająco trudno. Za pierwszą winą można obarczyć objętość, ale druga ma raptem 360 stron...
UPIÓR
Wszak to zapada podłoga
I blade widmo powstaje (...)
Białe lice i obsłony,
Jako śnieg po nowym roku.
Wzrok dziki i zasępiony (...)
Jaka książka zapewniła Ci tak wiele emocji, że po jej przeczytaniu jeszcze przez jakiś czas nie istniałeś dla tego świata?
W moim przypadku zgodzę się z twórczynią tagu - było nią ,,Małe życie''. Każdy, kto zagląda na bloga doskonale wie dlaczego.
CHÓR PTAKÓW NOCNYCH
Szarpajmy jadło na sztuki,
A kiedy jadła nie stanie,
Szarpajmy ciało na sztuki,
Niechaj nagie świecą kości.
Jaką książkę czytałeś tak zachłannie, jakbyś nie chciał uronić z niej ani jednej, najmniejszej literki?
Coś takiego przeżyłem już ostatnio zachłannie pochłaniając ,,Mirror, Mirror'' Cary Delevingne. Nie da się tej książki odłożyć nawet na momencik, ale jeśli nawet się to - jakimś cudem - zrobi, to ciągle myśli się o tym, co się właśnie przeczytało.
Ale Dziady to nie tylko Mickiewicz... Nasi słowiańscy przodkowie obchodzili to święto dawno dawno temu i to dwa razy do roku - wiosną i jesienią. Oczywiście było to nic innego jak święto zmarłych i wiązało się z konkretnymi obrzędami. Dusze zmarłych na przykład należało ugościć i nakarmić, by zapewnić sobie ich przychylność.
CZYŚCIEC
Podczas święta Dziadów istniał obrzęd wzywania dusz z czyśćca, aby ugościć je, nakarmić i dowiedzieć się, czego potrzebują, by osiągnąć zbawienie. Właśnie do tego obrzędu nawiązywał w swoim dziele Adam Mickiewicz.
Która książka długo czekała, aż się do niej przekonasz?
Nie mam pojęcia, czemu aż rok czekałem z przeczytaniem ,,Amerykańskich Bogów'' Neila Gaimana. Nie dość, że mają cudowną okładkę, to jeszcze treść jest magiczną przygodą opisaną w niesamowity sposób.
OGNISKO
Ogniska rozpalano, by wskazywać wędrującym duszom drogę, ale także po to, by odganiać dusze samobójców i zmarłych nagłą śmiercią. Pozostałością po tym obrzędzie są dobrze nam znane znicze.
Która książka zawsze Cię ogrzeje i wskaże Ci drogę?
Od 2012, rok w rok na początku grudnia poświęcam 3 dni na przeczytanie ,,Papierowych Miast'', które jak powszechnie wiadomo, są najgenialniejszą książką świata.
ROZDROŻE
To właśnie na rozstajach dróg podczas dziadów rozpalano ogniska, by wędrujące dusze bez przeszkód trafiły do domu, gdzie ich oczekiwano tej nocy. Rozdroża zwykle wzbudzały mieszane uczucia - trzeba tu podjąć decyzję, w którą stronę iść, trzeba także uważać, bo właśnie tutaj często można było spotkać diabła.
Gdybyś miał wskazać, która książka wzbudziła w tobie najbardziej mieszane uczucia, jaki wybrałbyś tytuł?
Mieszane odczucia i uczuci wzbudziła we mnie książka ,,Ty, Ja i Fejs'' Jaya Ashera. Język, jakim ją napisano był genialny. Przez historię się po prostu płynęło, aczkolwiek zakończenie to jedno z największych rozczarowań 2017 roku.
ZADUSZKI
Chrześcijaństwo długo walczyło z pogańskimi obrzędami i próbowało je wykorzenić. Szybko jednak zrozumiano, że nie wystarczy czegoś zakazać, należy także zaproponować coś w zamian. Często zatem zastępowano pogańskie święta nowymi, ale czerpano z nich wiele elementów, w ten sposób do dziś zachowało się wiele przedchrześcijańskich tradycji, z których nie zdajemy sobie nawet sprawy. Zaduszki na przykład zostały stworzone właśnie po to, by zastąpić Dziady, ludzie jednak bardzo długo mimo zakazu odprawiali stary obrządek w opuszczonych domach, kaplicach lub uroczyskach.
Kiedyś przed sprawdzianem z historii poszedłem spać o 01:30 rano, a winę za to ponosi rewelacyjna ,,Złodziejka książek'' Markusa Zusaka. Powiem jednak, że było warto!
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
A. Mickiewicz
I tak o to dobrnęliśmy do końca chyba najlepszego tagu, z jakim mogłem zacząć nowy rok. Ogromnie dziękuję dziewczynom za wymyślenie tego tagu i - jak już wspominałem - czekam z niecierpliwością na kolejne części :-)
Bardzo pomysłowy tag.
OdpowiedzUsuńCiekawy tag!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Faktycznie dobry, polski tag :-D Mirror... tez mnie bardzo wciągnęło. A w planach mam Male zycia.
OdpowiedzUsuńPssst.... Kolejny słowiański tag właśnie powstał ;)
OdpowiedzUsuńhttps://czytac-nie-czytac.blogspot.com/2018/02/stworzenie-swiata-sowianski-tag.html