Przejdź do głównej zawartości

Kapitan Majtas 9: Raptowny Rewanż Radioaktywnych Robo-bokserek

Pamiętam jak kiedyś przypadkowo natknąłem się na zwiastun pierwszego filmu Kapitana Majtasa, czyli ,,Kapitan Majtas. Pierwszy Wielki Film''. Od tamtego czasu zachciałem zapoznać się z książkowymi przygodami tego superbohatera. Niestety nie było mi po drodze, ale - jako że poszukiwania następcy serii ,,Dziennik Cwaniaczka'' wciąż trwają - postanowiłem wreszcie się z nimi zapoznać. 

Z definicji serie powinno zaczynać się od pierwszej części, jednak wychodzi różnie. W moim przypadku serię o Majtasie zacząłem od tomu... dziesiątego. Tak, dziesiątego. Na szczęście od razu mogę powiedzieć o pierwszej zalecie tych książek (tych, bo mam za sobą również jedenastą część). Na początku znajduje się mianowicie komiks, który naświetla czytelnikowi to, czego dotyczyła poprzednia wielka powieść. Uważam to za dobry ruch, gdyż tylko tak mogłem zrozumieć o co chodzi w części dziesiątej, która - jak się okazało - jest bezpośrednią kontynuacją części dziewiątej. 

Od razu zaznaczę, że w kilku słowach o autorze napisano, iż miał on m.in. ADHD, co może tłumaczyć niecodzienne tytuły, i grafiki na okładkach.

Książka swoją formą najbliżej ma do serii ,,Treasure Hunters'', gdyż mamy tu układ pół strony tekstu-pół strony na grafikę. Wyróżnikiem natomiast jest obecność komiksów oraz ruchomych obrazków, które są przedłużeniem akcji. 

Same książeczki mają ok. 220 stron. Czyta się je niesamowicie szybko, przeczytanie każdej z  nich zajęło mi niecałe pół godziny. Mamy tu satyrę na najwyższym poziomie... dla dzieci do 11 lat. No, chyba, że niektórych nadal śmieszą żarty o kupie i sprawach fizjologicznych. Nie traktuję w tym momencie książki jako złej, a chcę zaznaczyć , że młodsi czytelnicy nie będą mogli opanować śmiechu czytając opis walki ze Stefanem Spodniosikiem. 

Niebywałą zaletą są też walory edukacyjne tej serii. Przykładowo z  części dziesiątej dowiemy się o tym, jak doszło do Wielkiego Łubudu oraz wyginięcia dinozaurów. Ostrzegam jednak przed użyciem tej wiedzy na testach w szkole, bo możecie zostać nie zrozumiani przez tych zrzędliwych nauczycieli. 

W porównaniu z ,,Dziennikami Cwaniaczka'' Majtasa czyta się szybkiej, ale nie ma się takiej satysfakcji z przeczytania kolejnej części. Książki Dava Pilkey'a są przyjemnie odmóżdżające, i zabawne. Nie są tak ''przygnębiające'' jak przygody Grega, gdzie śmiejemy się z czyjegoś pecha, a auten-tycznie zabawne. Mamy tu też kilka zaskakujących dla dzieci momentów, i inne interesujące momenty. Sama historia nie jest jakoś oryginalna. W sumie w każdej części chodzi o pokonanie jakiegoś potwora, szalonego naukowca, cy też robota. Na szczęście znany superbohater Kapitan Majtas z pomocą dwójki uczniów potrafi poradzić sobie z każdym opryszkiem i niecnym złoczyńcą.

Czytelników zainteresuje też szata graficzna, która jest bardzo bogata. Mamy tu czarne strony, liczne grafiki, i zabawne komiksy. Ogólnie sam język i sposób wydania przyciąga wzrok, i w porównaniu z niską ceną będzie dobrym pomysłem na chociażby dzisiejszy Dzień Dziecka. Sam powiem tylko, że godzina poświęcona na przeczytanie Majtasa do zmarnowanych nie należała, i chętne zapoznam się z kolejnymi częściami.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

 

Komentarze

  1. Wygląda na prawdę zacnie :)


    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana ksi...

Łukasz Orbitowski - wywiad z Lekturą Obowiązkową #1

Zapraszam na wywiad z Łukaszem Orbitowskim - autorem m.in. ,,Innej duszy'' oraz ,,Exodusa'' 😊 Zapytam najpierw o pana nagrody. Paszport Polityki, Zajdl, dwukrotna nominacja do Nagrody Nike, to tylko niektóre z pana wyróżnień. Czy taka kolekcja nie zaczyna nudzić? Pieszczoty mają tę cechę, że się nie nudzą. Kiedy krytyka mnie pieści, to wywracam się na plecy i pokazuję brzuszek. Mówiąc szczerze, to w życiu dostałem dwie ważne nagrody. Były to Paszport Polityki i nagroda Zajdla. To są nagrody, z których jestem bardzo dumny. W kwestii nominacji powiem, że fajnie jest je dostawać, ale lubię dostać nagrodę, a nie nominację. Nie jest jednak tak, że żyję od nagrody do nagrody, nie denerwuję się też, że mi jej nie dali. Opowiem taką anegdotkę.    Byłem nominowany do pewnej nagrody, pomińmy już, do jakiej, (szeptem) Gdynia. Tak się złożyło, że na galę przyjechałem ze swoją dziewczyną i rozdzielili nas, to znaczy ja musiałem jechać jednym autem, a ona drugim. Rozdzieli...

Gra o Tron. Edycja Ilustrowana

Dziś pokażę wam kupioną w salonie BookBook'a Ilustrowaną Edycję '' Gry o Tron''  George'a R. R. Martina Książka: 1000 str., okładka twarda, szyty grzbiet ******************************************************** Gra o Tron  – kto jej nie zna? Odpowiedź jeszcze 3 tygodnie temu byłaby prosta – ja, ale już nie jest. Tom inaugurujący sagę ,,Pieśń Lodu i Ognia'' w Edycji Ilustrowanej przeczytałem w około 18 dni (nie pamiętam dokładnie). Cóż mogę rzecz o czymś, co zna już (chyba) każdy na świecie? Bomba. Po prostu Bomba przez duże ,,B''. Zanim bardziej szczegółowa recenzja, to najpierw krótki opis fabuły. Siedem królestw ma swoich Lordów. Pieczę nad nimi sprawuje Król Siedmiu Królestw – Robert. Na północy spokojny żywot wiedzie ród Starków. Na ich terenie znajduje się też Mur – jedyna bariera przed Innymi z północy.  Południem zaś rządzi ród Baratheonów... ale tylko z pozoru. Tak naprawdę władzę sprawuje żona króla – Cersei z rodu Lannist...