Przejdź do głównej zawartości

Illuminae - RECENZJA

Dziś pokażę wam PRZEŚLICZNĄ książkę, którą przeczytałam już jakiś czas temu, ale dopiero teraz udało mi się coś o niej napisać.
   Zapraszam na post poświęcony w 100% ,,Illuminae"!




Opis z Moondrive Shopu:
Rok 2575. Kolejny zwykły dzień w kolonii Kerenza, założonej przez megakorporację KWU, by wydobywać rzadkie surowce. O poranku Kady Grant rzuca swojego chłopaka Ezrę Masona i postanawia, że już nigdy się do niego nie odezwie. Nie spodziewa się jednak, że za kilka godzin będzie świadkiem inwazji BeiTechu, która ją i tysiące innych osób pozbawi domu.
Tych, którym udało się przeżyć, ewakuują trzy statki kosmiczne: Alexander, Hypatia oraz Copernicus. Ściga je wrogi pancernik Lincoln. Jego zadaniem jest uciszyć świadków brutalnego ataku na planetę. Tymczasem na pokładzie Copernicusa rozprzestrzenia się śmiertelnie niebezpieczny wirus, a system sztucznej inteligencji sterujący Alexandrem staje się... największym wrogiem ocalałych.
Kady włamuje się do zaszyfrowanej pamięci statków i odkrywa przerażającą prawdę o wydarzeniach dziejących się na jej oczach. Tylko jedna osoba może powstrzymać zagładę – jej (były!) chłopak Ezra.
Illuminae to powieść, która wprowadzi cię w XXVI wiek. Zamiast klasycznej narracji –niezwykłe dossier: tajne raporty wojskowe, e-maile, plany i schematy, odczyty z procesorów komputerowych. Czytając je, poczujesz się, jakbyś był w samym centrum wydarzeń!
-----------------------------------
Książka: 579 str., okładka twarda z obwolutą, szyty grzbiet, liczne rysunki, multum czcionek.





















Cena: 49.90 zł
----------------------
Krótka recenzja:
CZEGOŚ TAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO!
   ,,Illuminae" to "książka" w której otrzymujemy szczegółowy plan ucieczki z Kerenzy dwoma statkami kosmicznymi - Alexandrem i Hypatią - do której doszło podczas ataku BeiTechu i ich Lincolna. W między czasie na trzecim statku, Copernicusie, zaczyna rozprzestrzeniać się groźny wirus, który może zagrażać ocalonych na każdym ze statków.
Dwójka młodych ludzi - Ezra i Kady - postanawia stawić czoło zarówno BeiTechowi, jak i epidemii...
   ,,Illuminae" to bez wątpienia książka XXI wieku. "Napisana" została w niezwykle nietuzinkowy sposób. Nie ma ona bowiem klasycznej narracji, a zwyczajną prozą zapisano tylko jedną, pierwszą, stronę. Później cały przebieg wydarzeń zostaje nam "zaserwowany" w postaci skanów, screenów z czasów, opisów z kamer oraz zwykłych zdań zapisanych w totalnie zadziwiający sposób, i to tak, że czasami trzeba książkę obracać o 360°.
   Sama historia została bardzo dobrze zaplanowana, dzięki czemu nie mamy niepotrzebnych wątków, a dodatkowo jest TOTLANIE nieprzewidywalna, (sam naliczyłem chyba z dziesięć miejsc bez wyjścia,które jednak wyjście miały).
   Tylko przez kilkanaście stron ( z prawie 600) główna bohaterka - Kady działała mi na nerwy. Potem darzyłem ją już tylko podziwem, zaś Ezry nie da się nie lubić. Zwłaszcza kiedy piszę z swoim kolegą o "typowo męskich" sprawach.
   Historia nie zwalnia tępa już od początku. Tylko podczas opisu inwazji czułem się lekko zagubiony, ale potem było już tylko lepiej.
   Wydawać by się mogło, że kilkuset stronicowy opis podróży statkami kosmicznymi może być nudny; ale nie jest taki nawet przez chwilę. Zawsze coś się dzieje, a my (mogę to śmiało powiedzieć) uczestniczymy w tej podróży.
   Kolejną rzeczą jest zakończenie, którego nie sposób się domyślić. Nie piszcie, że daliście radę, bo zwyczajnie nie uwierzę.
   Podsumowując, muszę zaznaczyć, że nie darzę science-fiction (tylko s-f, w żadnym wypadku klasycznej fantastyki) zbyt wielkim uczuciem, a ,,Illuminae" skusiło mnie tylko pięknym wydaniem, jednak mogę śmiało powiedzieć, że to wystarczało. 
   Historia okazała się fascynująca i wielowymiarowa, przez co nie mogę doczekać się kontynuacji, czyli ,,Geminy".

   Polecam wszystkim i to całym sercem.
------------------------
Dzięki za przeczytanie do końca 😉

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Koszmarny Karolek. 5 książek - 11 części

Ostatnio bezcelowo przechadzałem się po mieście i postanowiłem wstąpić do okolicznego "Book Book'a". Jak prawdziwy książkocholik wyszedłem nie z jedną czy dwoma, ale pięcioma książkami Francesci Simon z serii "Koszmarny Karolek". Koszmarny Karolek i kino grozy   Tym razem Karolek postanawia nakręcić własny film grozy! Niestety na identyczny pomysł wpada Wredna Wandzia, więc  prawdziwy horror przeplatany gagami toczy się  w rzeczywistości w domu Karolka. Francesca  Simon w błyskotliwy sposób opisuje historie z  życia Karolka, bawiąc i rozśmieszając zarówno  dzieci jak i ich rodziców. Książka - 104 str. okładka miękka, klejony grzbiet. Opis z okładki Cena 17.90  ----------------- Krótka recenzja:     Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Koszmarnego Karolka, ani Doskonałego Damianka.     Najnowsza część mogłaby być tylko grubsza. Jedynie 5 historyjek to moim zdaniem stanowczo za mało. Tym ra

Dziennik Cwaniaczka 11 części

Tydzień temu za naprawdę śmieszne pieniądze kupiłem 10 części sagi "Dziennik Cwaniaczka''. Po 2-ch dniach dokupiłem jeszcze ,,Zrób to sam!'' Każda książka:  miękka oprawa, klejony grzbiet, wewnątrz całkiem dużo czarno-białych rysunków autora. Krótka recenzja  całego cyklu: Mogłem napisać po 3- 4 zdania do każdej części po kolei, ale zdecydowałem się na ogólny opis całego cyklu, gdyż tylko tak mogłem uniknąć spoilerów. *** Jeff Kinney świetnie pokazał współczesne problemy młodego gimnazjalisty. Greg jest po prostu pechowcem i  że się tak wyrażę ''życiowym przegrywem''. Wyśmiewany przez rówieśników i (chodź nie specjalnie) również przez nauczycieli Greg stara się zostać zapamiętany jako Super Gość. Niestety nie pomaga mu w tym nawet czarna skórzana kurtka.... Kiedy wydaje mu się, że jest upokorzony po wsze czasy nadarza się okazja na odbicie się od dna; i to wcale nie kolejna próba podpięcia się pod ''prestiż'' R