Przejdź do głównej zawartości

NAJLESPSZA KSIĄŻKA ROKU? ,,TRINKETS''

Nie czytałem opisu, nie oglądałem serialu. Po prostu widziałem trailer oraz spodobała mi się okładka. Czy było warto?

,,Trinkets’’ Kristen Smith to… nie będę tego odwlekać, powiem od razu – NAJLEPSZA jak dotąd książka 2019 roku! Powiem szczerze, że miałem co do niej spore oczekiwania, bo uważam, że jeżeli za jakąś ekranizację bierze się Netflix, to nie może być to byle co.

Przyjaźń jest bezcenna. Wszystko inne możesz ukraść – takim hasłem reklamuje się ta książka. Moim zdaniem pasuje ono kapitalnie. Nie widziałem wprawdzie okładek zagranicznych, ale ta polska, mimo że filmowa, wygląda super. Jednak warto bym opowiedział cokolwiek o fabule, która tylko powierzchownie okazuje się błaha i prostolinijna. ,,Trinkets’’ jest bowiem historią o trzech dziewczynach, które mają wspólne hobby – drobne kradzieże. Niestety, każda trafia na terapię dla anonimowych kleptomanów. Tam zaprzyjaźniają się ze sobą mimo oczywistych, z ich punktów widzenia, barier – Tabitha jest najpopularniejszą laską w szkole. Ma wszystko: pieniądze, jej chłopak jest mięśniakiem, a każda zachcianka może zostać od razu spełniona. Moe (która z nieznanego mi powodu opisana jest na okładce jako główna bohaterka) zadaje się ze zdecydowanie nieodpowiednim towarzystwem, przez które z pewnością wpakuje się w kłopoty, ale niestety to jedyne towarzystwo jakie ma. Elodie natomiast to typowa dziewczyna-cień; szara mysz szkolnego życia, które zajmuje się nauką, bo nie ma zwyczajnie nic lepszego do robienia.

Ogromnym plusem powieści jest to, w jaki sposób autorka nakreśliła powody, dla których każda z dziewczyn kradnie. Przecież Tabitha wcale nie musiałaby tego robić. Elodie zaś kompletnie nie wygląda na złodziejkę. Moe natomiast jest najbardziej zagadkową z ich wszystkich. Jednak na pytanie postawione w tym akapicie najlepiej odpowiadają one same. Książkę bowiem podzielono na mnóstwo rozdziałów, z których każdy opisywany jest przez jedną z dziewczyn. Żeby nie było nudno – każda z bohaterek robi to w inny sposób. Dlatego książka – przynajmniej w 1/3 – spodoba się zarówno osobom lubiącym pamiętniki, jak i wiersze oraz zwyczajną prozę. Tym samym jeszcze lepiej zarysowano osobowość każdej dziewczyny.

Powody, dla których decydują się one na drobne kradzieże, są niby błahe, ale przyglądając się bliżej przestajemy uważać je za takowe. Fajne jest też to, że autorka opowiada co nieco o tym, jak codzienność każdej z dziewczyn wygląda poza szkołą. Jak się okazje – pieniądze nie zawsze dają szczęście, ale można za nie kupić ładne rzeczy. Tylko że prezent ukradziony zawsze będzie znaczył więcej, bo sama kradzież wymaga więcej wysiłku. Ta domena zawsze towarzyszy każdemu wręczanemu prezentowi. Tym samym powoduje mieszanie się szkolnych warstw społecznych. Jednocześnie pokazano, że wszyscy mają coś na sumieniu. Nawet jeśli nie mają problemów w rodzinie – i tak mogą potrzebować małej odskoczni, takiej drobnej kradzieży, ale nie tyle stricte kradzieży, co bardziej zdobycia, wydarcia, kawałka samokontroli z innej płaszczyzny.

Obawiałem się jednego – że autorka zapisuje zakończenie. Co nie byłoby dla mnie zaskoczeniem, ponieważ tworząc tak rozbudowaną historię naprawdę trudno wymyślić satysfakcjonujące zakończenie. W przypadku ,,Gry o Tron’’ wyszło, jak wyszło, ale tutaj końcówka naprawdę przypadłą mi do gustu. Nie było wprawdzie najlepsze, jakie być mogło, ale wydaje mi się odpowiednie. Fajnie zamknięto wszystkie wątki i nie dano czytelnikom otwartego zakończenia, których szczerze nienawidzę.

Chciałbym napisać jak najwięcej o tej książce, ale oczywiście nie chcę wam za dużo spoilerować. Wydaje mi się jednak, że bardzo trudno jest tę książkę recenzować nie dając konkretnych przykładów. Mimo wszystko musicie uwierzyć mi na słowo i naprawdę zabrać się za tę książkę. Może być po serialu, może być przed – bylebyście to zrobili. Bo naprawdę warto. Powiem szczerze, że ,,Trinkets’’ okazały się chyba nawet lepsze od mojej ulubionej młodzieżówki, czyli ,,Papierowych miast’’ Johna Greena.

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Kolekcja Bestsellerów Fantasy Trudi Canavan - podsumowanie

Mam już wszystkie książki Trudi Canavan wydane w Polsce, więc przygotowałem taką oto listę z linkami do wpisów o konkretnych książkach: TRYLOGIA CZARNEGO MAGA UCZENNICA MAGA GILDIA MAGÓW   NOWICJUSZKA   WIELKI MISTRZ TRYLOGIA ZDRAJCY MISJA AMBASADORA ŁOTR KRÓLOWA ZDRAJCÓW TRYLOGIA ERA PIĘCIORGA KAPŁANKA W BIELI OSTATNIA Z DZIKICH GŁOS BOGÓW TRYLOGIA PRAWO MILLENIUM ZŁODZIEJSKA MAGIA ANIOŁ BURZ  (nowe zdjęcia) INNE KSIĄŻKI TEJ AUTORKI: SZEPTY DZIECI MGŁY i inne opowiadania

Gra o Tron. Edycja Ilustrowana

Dziś pokażę wam kupioną w salonie BookBook'a Ilustrowaną Edycję '' Gry o Tron''  George'a R. R. Martina Książka: 1000 str., okładka twarda, szyty grzbiet ******************************************************** Gra o Tron  – kto jej nie zna? Odpowiedź jeszcze 3 tygodnie temu byłaby prosta – ja, ale już nie jest. Tom inaugurujący sagę ,,Pieśń Lodu i Ognia'' w Edycji Ilustrowanej przeczytałem w około 18 dni (nie pamiętam dokładnie). Cóż mogę rzecz o czymś, co zna już (chyba) każdy na świecie? Bomba. Po prostu Bomba przez duże ,,B''. Zanim bardziej szczegółowa recenzja, to najpierw krótki opis fabuły. Siedem królestw ma swoich Lordów. Pieczę nad nimi sprawuje Król Siedmiu Królestw – Robert. Na północy spokojny żywot wiedzie ród Starków. Na ich terenie znajduje się też Mur – jedyna bariera przed Innymi z północy.  Południem zaś rządzi ród Baratheonów... ale tylko z pozoru. Tak naprawdę władzę sprawuje żona króla – Cersei z rodu Lannist