Przejdź do głównej zawartości

FORREST GUMP oraz GUMP I SPÓŁKA vs Tom Hanks

Wciągnęło mnie w audiobooki do tego stopnia, że w zeszłym weekend słuchałem jednego dziennie. Tym samym dziś zapraszam na recenzję ,,Forresta Gumpa’’ oraz mało znanej kontynuacji - ,,Gump i spółka’’.


Z pewnością więcej jest tych, którzy znają ekranizację niż tych, którzy jej nie znają. Film z tomem Hanksem należy do moich ulubionych produkcji, dlatego nie wiem, czemu aż tyle czekałem z poznaniem pierwowzoru. I tym samym doszedłem do interesującego wniosku. Film bowiem należy obejrzeć przed pierwszą książką, aby polubić Forresta. Potem trzeba przeczytać pierwszą książkę, następnie zacząć drugą i dwa rozdziały przed końcem jeszcze raz obejrzeć film. Dopiero potem najlepiej przeczytać drugą książkę do końca.

Obie książki są fantastyczne. Po prostu - fantastyczne. Film również, bowiem jest w nim wiele przygód, które nie znalazły się w książce. Aczkolwiek bardzo żałuję, że w filmie nie znalazło się miejsce na zekranizowanie Gumpa lecącego w kosmos, bo z pewnością Tom Hanks zagrałby w niej kapitalnie. Ogólnie historie są świetne. Forrest z książek różni się trochę od filmowego i czasem bywa niemiły. Jest też dość wulgarny oraz okropnie kaleczy język (w tym przypadku polski) niepoprawnymi odmianami słów. Niemniej to nadal ten sam Forrest, którego wszyscy pokochali.

Jak wspomniałem, historia filmowa jest dość okrojona, ale nie oznacza to, że po prostu usunięto część wątków. Zwyczajnie w filmie znajdują się przede wszystkim nowe historie, których nie znajdziemy w książkach. Historia Forresta i jego ukochanej ze szkoły różni się chyba najbardziej, ale i tak jest niesamowicie zabawna.

Warto by powiedzieć coś więcej o kontynuacji. O ile ,,Forrest Gump’’ ma obecnie aż dwa wydania (w tym to piękne z jubileuszowej edycji na 70-lecie Empiku), o tyle ,,Gump i spółka’’ jest niedostępny w księgarniach, a jedynie w antykwariatach można dorwać pojedyncze sztuki mające już lata świetności dawno za sobą. A szkoda, i to bardzo. Historie z drugiego tomu są bowiem jeszcze lepsze niż z pierwszego. Co prawda Forrest stał się bardziej przyziemny i nie lata już w kosmos, ale nic nie przeszkodziło mu, aby zostać kilka razy milionerem, kiedy biznes krewetkowy splajtował. W tym wypadku jego nieodłącznym pomocnikiem stał się jego syn, czyli Forrest Jr, który to posiada wielką wiedzę – pewnie po ojcu ;D

Muszę tu wrzucić mały spoiler, który sprawił, że ,,Gump i spółka’’ to wg mnie lepsza część serii. Mianowicie było to umieszczenie w historii… Toma Hanksa, którego Forrest miał okazję poznać na pewnym ekskluzywnym mityngu. Co więcej Tom mówi mu, że na podstawie przygód Forresta powinien powstać film! Musiałem sprawdzić jak to było z chronologią, i niestety ,,Gump i spółka’’ powstali rok po filmie. A miałem nadzieję, że autor przewidział przyszłość. Film bowiem (który ostatecznie powstał i o którym mówi się w książce) okazał się niesamowitym sukcesem i zdobył wiele Oscarów.

Bohaterzy są w większości zgodni z tym, jak pokazano ich w filmie, niemniej ci książkowi są niezwykle rozbudowani. Są po prostu ciekawsi od filmowych, ale i tak Forrest z książki zawsze będzie u mnie Tomem Hanksem. Napisałem krótko o fabule, bo książki są, bądź co bądź, krótkie, a przygody Gumpa najlepiej poznać czytając je samemu. Powiedzenie o jakiejkolwiek przygodzie byłoby odebraniem Wam, czytelnikom, możliwości odkrycia jej i śmiania się z niej – jak ja podczas słuchania obu tych książek.

Kilka słów należy się też audiobookom. Czyta je Krzysztof Globisz, który sprawdził się w tej roli kapitalnie. Myślę, że nikt inny nie byłby w stanie tak dobrze oddać charyzmy Forresta i tak świetnie intonować jego wypowiedzi oraz bawić się głosem.

Skądinąd nasza mnie konkluzja – życia Robina Williamsa i Forresta Gumpa są poniekąd podobne, aczkolwiek ten pierwszy miał faktycznie wiele przykrych momentów, a drugi był tylko historią książkową. Niemniej może wydają mi się podobni, bo historie Forresta przeczytałem od razu po biografii Robina...

Komentarze

Inne ciekawe artykuły

100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK (EDYCJA 2017)!

Mamy Nowy Rok, a jak wiadomo, jaki nowy rok, taki cały rok. Czy książkoholik może zacząć go lepiej, niż od przepięknych okładek? W każdym razie ja nie, dlatego przygotowałem listę 100 NAJŁADNIEJSZYCH OKŁADEK z (nie tylko) 2017 . Nie tylko, bo chyba 9 tytułów pochodzi z poprzednich dwóch lat, ale są tak piękne, że nie mogło ich tu zabraknąć :-) Nie miałem pomysłu na żaden sensowny podział, bo każda z tych okładek podoba mi się tak, że musiałbym robić często ex aequo, więc wyszłoby albo mniej, albo więcej niż 100 pozycji. Dlatego jedyny podział to: okładka miękka; okładka twarda + zintegrowana oraz kilka pozycji po angielsku. (jeśli książkę wydano i w miękkiej, i w twardej okładce, to pokazana zostaje w twardych; wiadomo, #teamtwardaokladka zobowiązuje) Występuje tu kilka serii, gdzie np. jeden tom wydano w 2016, a drugi w 2017 oraz gdzie kilka niezwiązanych ze sobą książek wydano w jednakowej szacie graficznej (np. Gaiman od Maga). Nie sugerowałem się też tym, czy dana książka

Koszmarny Karolek. 5 książek - 11 części

Ostatnio bezcelowo przechadzałem się po mieście i postanowiłem wstąpić do okolicznego "Book Book'a". Jak prawdziwy książkocholik wyszedłem nie z jedną czy dwoma, ale pięcioma książkami Francesci Simon z serii "Koszmarny Karolek". Koszmarny Karolek i kino grozy   Tym razem Karolek postanawia nakręcić własny film grozy! Niestety na identyczny pomysł wpada Wredna Wandzia, więc  prawdziwy horror przeplatany gagami toczy się  w rzeczywistości w domu Karolka. Francesca  Simon w błyskotliwy sposób opisuje historie z  życia Karolka, bawiąc i rozśmieszając zarówno  dzieci jak i ich rodziców. Książka - 104 str. okładka miękka, klejony grzbiet. Opis z okładki Cena 17.90  ----------------- Krótka recenzja:     Nikomu nie trzeba chyba przedstawiać Koszmarnego Karolka, ani Doskonałego Damianka.     Najnowsza część mogłaby być tylko grubsza. Jedynie 5 historyjek to moim zdaniem stanowczo za mało. Tym ra

Dziennik Cwaniaczka 11 części

Tydzień temu za naprawdę śmieszne pieniądze kupiłem 10 części sagi "Dziennik Cwaniaczka''. Po 2-ch dniach dokupiłem jeszcze ,,Zrób to sam!'' Każda książka:  miękka oprawa, klejony grzbiet, wewnątrz całkiem dużo czarno-białych rysunków autora. Krótka recenzja  całego cyklu: Mogłem napisać po 3- 4 zdania do każdej części po kolei, ale zdecydowałem się na ogólny opis całego cyklu, gdyż tylko tak mogłem uniknąć spoilerów. *** Jeff Kinney świetnie pokazał współczesne problemy młodego gimnazjalisty. Greg jest po prostu pechowcem i  że się tak wyrażę ''życiowym przegrywem''. Wyśmiewany przez rówieśników i (chodź nie specjalnie) również przez nauczycieli Greg stara się zostać zapamiętany jako Super Gość. Niestety nie pomaga mu w tym nawet czarna skórzana kurtka.... Kiedy wydaje mu się, że jest upokorzony po wsze czasy nadarza się okazja na odbicie się od dna; i to wcale nie kolejna próba podpięcia się pod ''prestiż'' R