Dziś zapraszam na łączony tekst dotyczący książki ,,Robin. Biografia Robina Williamsa’’ oraz filmu dokumentalnego ,,Robin Williams: W mojej głowie’’. Od razu zaznaczam, iż nie jest to recenzja życiorysu. Bardzo ucieszyła mnie informacja, że w Polsce ukaże się wreszcie biografia mojego ulubionego aktora, czyli Robina Williamsa. Ponadto zbiegło się to w czasie z filmem ,,Robin Williams: W mojej głowie’’. Postanowiłem jednak zaczekać z obejrzeniem go do czasu, aż przeczytam książkę. I była to bardzo dobra decyzja. Okazało się bowiem, że film namieszałby mi w ogólnym obrazie tejże postaci. Poza tym dokument jest baaardzo okrojoną wersją biografii aktora i wycięto w nim wiele istotnych epizodów z życia. Zasmuciło mnie to, iż nie ma w nim nawet minuty o jego trzech nominacjach do Oscara czy o zdobyciu samej statuetki. W dodatku film całkowicie zbagatelizował rolę ojca Robina, jaką ten odegrał w jego życiu. Jednak najsmutniejsze wg mnie, jako fana, było to, i...
bo czytanie jest spoko